I po majówce

Zwykły wpis

Weekend majowy, choć krótki w tym roku, spędziliśmy bardzo przyjemnie i intensywnie. Wybraliśmy się do mojego rodzinnego domu, nad morze.

Mimo nienapawających optymizmem zapowiedzi, pogoda dopisała. W sobotę wybraliśmy się do arboretum w Nadleśnictwie Karnieszewice, około 15 km na północny wschód od Koszalina. Ogród ten założony około 1881 roku, ma powierzchnie 4,79 ha. Zasadzono w nim około 37 gatunków drzew i 26 gatunków krzewów. Największą osobliwością tego miejsca jest aleja daglezji zielonej- drzewa pierwotnie porastającego wybrzeże Pacyfiku i należącego do jednego z najwyższych na świecie ( do 100 m wysokości).

W rodzimym arboretum te drzewa nie osiągają tak dużych rozmiarów- dorastają najwyżej do 50 metrów. Powyżej aleja ze 120-letnimi daglezjami.

Po spacerze wśród zieleni, przyszedł czas na spacer po plaży :). Słońce, bezwietrzna pogoda i pyszny smażony dorsz z frytkami na promenadzie w Mielnie. Ci, co wybrali się na majówkę w te regiony, nie pożałowali.

W niedzielę wybraliśmy się do Darłówka, gdzie znajduje się bardzo ładna plaża. Pochodziliśmy trochę brzegiem morza, a później poszliśmy do portu posiedzieć na falochronie i popatrzeć na wpływające do portu kutry rybackie ze świeżo złowionymi rybami, po które ustawiały się długie kolejki chętnych. Zwiedziliśmy też latarnię morską- jedną z najmniejszych na polskim wybrzeżu, mierzącą około 22 m. A taki mieliśmy z niej widok:

Z Darłówka pojechaliśmy w jeszcze jedno ciekawe miejsce. Za Słupskiem, 10 km od Ustki znajduje się urokliwa Dolina Charlotty- wybudowany na 80 ha teren rekreacyjny, z pensjonatem, spa,  stadniną koni, stanowiskami dla wędkarzy, kajakarzy, parkiem linowym, dróżkami dla rowerzystów i czym jeszcze dusza zapragnie. Mimo kiepskiego oznakowania drogi dojazdowej, parking zapełniony po brzegi. Wrażenie robi też wybudowany amfiteatr na 5000 miejsc, gdzie latem obywa się Festiwal Legend Rocka.

Poniedziałek lało od rana i cieszyliśmy się, że w poprzednie dwa dni słonko dopisało- gdyby nie to, nie zwiedzilibyśmy tylu ciekawych miejsc.

Dodatkowo specjalne podziękowania dla mojej mamy za pyszne jedzonko podczas naszych odwiedzin. Nie ma jak u mamy:)

Pozdrawiamy!

Dodaj komentarz